Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) stwierdzając naruszenie ochrony danych osobowych, ukarał Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) karą w wysokości 50 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy słynnego „laptopa SGGW”. Pisaliśmy o niej w jednym z poprzednich wpisów. W wyniku kradzieży prywatnego laptopa pracownika SGGW razem z laptopem w ręce złodziei wpadły dane być może nawet stu tysięcy osób. Były to m.in. numery PESEL i numery dowodów osobistych osób starających się o przyjęcie na studia w ciągu ostatnich pięciu lat.
UODO stwierdził między innymi, że SGGW niewłaściwie zabezpieczyła dane (nie wiedziała o zapisywaniu danych na prywatnym komputerze), bezprawnie je przetwarzała (wyznaczony okres przechowywania danych miał wynosić trzy miesiące od czasu zakończenia rekrutacji, a nie pięć lat) a inspektor ochrony danych nie wykonywał swojej funkcji z należytą starannością i nie był angażowany przez uczelnię w proces rekrutacji.
UODO informuje, że przy nakładaniu kary Prezes UODO kierował okolicznościami łagodzącymi. Były to dobra współpraca UODO i SGGW, podjęcie działań mających na celu usunięcie naruszenia oraz zapewnienie bezpieczeństwa w przetwarzaniu danych w przyszłości.